Wypoczęłam i nabrałam sił do dalszej pracy.
Coś tam już wyhafciłam.Oczywiście w trakcie pracy pokapowałam,że nie kupiłam kilku niteczek więc jutro wyprawa do pasmanterii.
Palmy się wyłaniają:
A i madame troszkę przybyło:
trochę wymiętolona chyba :)
Pracuj moja droga, pracuj :D
OdpowiedzUsuńA z Madame Twoją to ja tylko w kompleksy wpadam! Ale wiesz co... ja mam dokładnie ten kawałek Madame, którego u Ciebie brakuje :D czyli razem mamy całą :D
widzisz jakie zgrane jesteśmy :)
UsuńLookam ;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to idzie a palmy zapowiadają się kolorowo :D
OdpowiedzUsuńkochan rosnie Twoj RR-owy hafcik oj rosnie...a Madame masz juz tak duzo,ze az Ci zazdroszcze,bo moja lezy troche zapomniana...
OdpowiedzUsuńCudny hafcik, ja niestety nie potrafię tego. Podziwiam z otwartą buzią. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuń